Przychodzę na pole walki podłączam moje dwie lalki pod nicie chakry i czekam na przeciwnika
30.000-600=29.400
Offline
Przychodzę na arenę z rękoma w torbach na glinę. W lewej jest 10 kg a w prawej 5kg. Wyciągam obydwie po czym tworze ptaka Tori Nendo na którego wsiadam i unoszę się 15m nad areną. Z góry było widać okrąg o średnicy 15m, otoczony drzewami. Jedynym wyższym miejscem na arenie był głaz po środku mający jakieś 3m wysokości.
Chakra: 50'000 - 2'900 = 47'100
Glina: 15kg [15'000g] - 900g = 14'100g [14,1kg]
Offline
Ame
Przyszedł powolnym krokiem na pole walki .. Szybko zauważył że jest najsłabszy, ale cóż .. Powoli wyruszył w strone drzew wykonując jakieś pieczęcie .. Za chwilem puff .. i zniknął ..
[7850]
Imię: Vuko, lecz zwą go Nitj'sefni - Nocny Wędrowiec
Nazwisko: Drakkainen - lecz nie używa już tego nazwiska
Kekkei Genkai: Origami
Wiek: 16
Historia: Cóż, historia nie jest zbyt ciekawa. W czasie gdy ów chłopak miał 12 lat zamordowali mu rodzinę - i tak jej nie lubił. Matkę dobił własnoręcznie, gdy był jeszcze dla niej ratunek. Chłopak się bardziej cieszył niż martwił. Po takowych wydarzeniach wyruszył w świat. Podróżował zwiedzał różne wioski. Żyło mu się dobrze. Podróżował pustkowiami, lasami, tam gdzie nikt nie chodził. Podróżował zazwyczaj nocą. By życ kradł, nawet kilka razy zamordował za pieniądze na jedzenie. Nie specjalnie się tym przejmował. Był samotnikiem którego nikt inny nie obchodził. Żył tak sobie równe dwa latka, gdy w lesie - gdzieś tak miej więcej o zmierzchu - zobaczył walkę dwóch Shinobi. Walka była krótka i mało efektywna - wręcz żenująca. Shinobi z opaską Ame Gakure, szybko pokonał wroga używając nieznaną mu technikę błyskawicy. Walkę zakończył sztychem katany w brzuch. Jednak ta jakże krótka i jakże żenująca walka, zainteresowała Wędrującego Nocą. Postanowił on podążyć niezauważenie za Silniejszym Shinobi. Podążał zanim do wioski. Zazwyczaj wszelkie wioski omijał z daleka, lecz teraz chciał się nauczyć walczyć. Sama podróż nie dawała mu już takiej satysfakcji jak kiedyś. W wiosce jak to w wiosce było dużo ludzi. Trochę go to denerwowało. Zawsze był sam. Ale cóż począć, zapisał się do Akademii i miał zamiar ją zdać.
Wygląd: Wysoki chłopak o długich czarnych włosach. Jego czerwone ślepia niosą w sobie grozę i spokój.
Wioska: Ame Gakure
Pieniądze:
Ekwipunek: Katana
Ranga:
Organizacja/Wioska: Jak wyżej
Chakra: 8.000
Jutsu:
Bushin no jutsu (200x1)
Kawarami no Jutsu (400)
Kage Shuriken no Jutsu (800x20?)
Hengen no Jutsu (150)
Raiton:
Denki Kai (550)
Zdolności:
Demon:
Natura chakry: Raiton
Umiejętności:
Pkt Statusu:
Siła - 6
Szybkość - 15
Zręczność - 8
Wytrzymałość - 5
Chakra - 16
Talent: Ninjutsu
Offline
Biorąc kolejne gryzy gliny wyciągam ręce ze stworzonymi Wybuchowymi świerszczami. Jest ich 10, nagle wszystkie puszczam w stronę przeciwnika. Sa one w odstępach jakieś 0,5m od siebie. W momencie gdy będą przy moim przeciwniku z ziemi wydostaje się gąsienica wypuszczona przy wznoszeniu sie na ptaku. Początkowo jest ona mała więc także nie do zauważenia. Gdy ona oplatała Mizukage, a świerszcze są przy nim wykonuję znak i wypowiadam słowa:
-Katsu..
Będące detonatorem ab. Moje dzieła stworzyły niesamowita eksplozje, która pokiereszowała przeciwnika.
za gasienice odjąłem w tamtym poście, jak chcesz to przelicz ;p.
Chakra: 47'100 - 5'000 = 42'100
Glina: 14'100 - 500g = 13'600g [13,6kg]
Offline
Ame
Cóż, białowłosy się chował i ogląda walke z ukrycia obmyślając strategię :>
[bz]
Imię: Vuko, lecz zwą go Nitj'sefni - Nocny Wędrowiec
Nazwisko: Drakkainen - lecz nie używa już tego nazwiska
Kekkei Genkai: Origami
Wiek: 16
Historia: Cóż, historia nie jest zbyt ciekawa. W czasie gdy ów chłopak miał 12 lat zamordowali mu rodzinę - i tak jej nie lubił. Matkę dobił własnoręcznie, gdy był jeszcze dla niej ratunek. Chłopak się bardziej cieszył niż martwił. Po takowych wydarzeniach wyruszył w świat. Podróżował zwiedzał różne wioski. Żyło mu się dobrze. Podróżował pustkowiami, lasami, tam gdzie nikt nie chodził. Podróżował zazwyczaj nocą. By życ kradł, nawet kilka razy zamordował za pieniądze na jedzenie. Nie specjalnie się tym przejmował. Był samotnikiem którego nikt inny nie obchodził. Żył tak sobie równe dwa latka, gdy w lesie - gdzieś tak miej więcej o zmierzchu - zobaczył walkę dwóch Shinobi. Walka była krótka i mało efektywna - wręcz żenująca. Shinobi z opaską Ame Gakure, szybko pokonał wroga używając nieznaną mu technikę błyskawicy. Walkę zakończył sztychem katany w brzuch. Jednak ta jakże krótka i jakże żenująca walka, zainteresowała Wędrującego Nocą. Postanowił on podążyć niezauważenie za Silniejszym Shinobi. Podążał zanim do wioski. Zazwyczaj wszelkie wioski omijał z daleka, lecz teraz chciał się nauczyć walczyć. Sama podróż nie dawała mu już takiej satysfakcji jak kiedyś. W wiosce jak to w wiosce było dużo ludzi. Trochę go to denerwowało. Zawsze był sam. Ale cóż począć, zapisał się do Akademii i miał zamiar ją zdać.
Wygląd: Wysoki chłopak o długich czarnych włosach. Jego czerwone ślepia niosą w sobie grozę i spokój.
Wioska: Ame Gakure
Pieniądze:
Ekwipunek: Katana
Ranga:
Organizacja/Wioska: Jak wyżej
Chakra: 8.000
Jutsu:
Bushin no jutsu (200x1)
Kawarami no Jutsu (400)
Kage Shuriken no Jutsu (800x20?)
Hengen no Jutsu (150)
Raiton:
Denki Kai (550)
Zdolności:
Demon:
Natura chakry: Raiton
Umiejętności:
Pkt Statusu:
Siła - 6
Szybkość - 15
Zręczność - 8
Wytrzymałość - 5
Chakra - 16
Talent: Ninjutsu
Offline
Gdy zobaczyłem lecące na mnie "potwory" z gliny Varteniu się otworzył a ja do niego weszłem on zasłonił się skrzydłami i ja nawet nie ucierpiałem po ataku Natsu.
Jako ze nikt nie określił jaka jest pogoda to ja to zrobię i mówię że jest burza z piorunami.
chakra 29.400-2.400=27.000
Post 2
Varteniu się otwiera ja na niego wskakuje a on unosi się w powietrze. Artesu wypluwa mnóstwo bomb dymnym. Nikt nic nie widzi. Wykonuje kilka znaków i na niebie pojawia się elektryczny smok. Poddajcie się !!!
chakra 27.000.1.200-5.000=21.800
Ostatnio edytowany przez Vortex (2010-11-28 14:14:03)
Offline
Odlatuje na 5 m od przeciwnika z rękoma w torbach na gline.
b/z
Offline
Ame
Cóż skoro nic niewidać moja postac wystkakuje na czubek najwyższego drzewa i składa pieczęcie ; O
[7650]
Imię: Vuko, lecz zwą go Nitj'sefni - Nocny Wędrowiec
Nazwisko: Drakkainen - lecz nie używa już tego nazwiska
Kekkei Genkai: Origami
Wiek: 16
Historia: Cóż, historia nie jest zbyt ciekawa. W czasie gdy ów chłopak miał 12 lat zamordowali mu rodzinę - i tak jej nie lubił. Matkę dobił własnoręcznie, gdy był jeszcze dla niej ratunek. Chłopak się bardziej cieszył niż martwił. Po takowych wydarzeniach wyruszył w świat. Podróżował zwiedzał różne wioski. Żyło mu się dobrze. Podróżował pustkowiami, lasami, tam gdzie nikt nie chodził. Podróżował zazwyczaj nocą. By życ kradł, nawet kilka razy zamordował za pieniądze na jedzenie. Nie specjalnie się tym przejmował. Był samotnikiem którego nikt inny nie obchodził. Żył tak sobie równe dwa latka, gdy w lesie - gdzieś tak miej więcej o zmierzchu - zobaczył walkę dwóch Shinobi. Walka była krótka i mało efektywna - wręcz żenująca. Shinobi z opaską Ame Gakure, szybko pokonał wroga używając nieznaną mu technikę błyskawicy. Walkę zakończył sztychem katany w brzuch. Jednak ta jakże krótka i jakże żenująca walka, zainteresowała Wędrującego Nocą. Postanowił on podążyć niezauważenie za Silniejszym Shinobi. Podążał zanim do wioski. Zazwyczaj wszelkie wioski omijał z daleka, lecz teraz chciał się nauczyć walczyć. Sama podróż nie dawała mu już takiej satysfakcji jak kiedyś. W wiosce jak to w wiosce było dużo ludzi. Trochę go to denerwowało. Zawsze był sam. Ale cóż począć, zapisał się do Akademii i miał zamiar ją zdać.
Wygląd: Wysoki chłopak o długich czarnych włosach. Jego czerwone ślepia niosą w sobie grozę i spokój.
Wioska: Ame Gakure
Pieniądze:
Ekwipunek: Katana
Ranga:
Organizacja/Wioska: Jak wyżej
Chakra: 8.000
Jutsu:
Bushin no jutsu (200x1)
Kawarami no Jutsu (400)
Kage Shuriken no Jutsu (800x20?)
Hengen no Jutsu (150)
Raiton:
Denki Kai (550)
Zdolności:
Demon:
Natura chakry: Raiton
Umiejętności:
Pkt Statusu:
Siła - 6
Szybkość - 15
Zręczność - 8
Wytrzymałość - 5
Chakra - 16
Talent: Ninjutsu
Offline
Wyciągam ręce spuszczając je w dół. Następnie wykonuje pieczecie do Doku Kiri by zasłonić spory teren a następnie się w nim ukryć.
Chakra: 42'100 - 17'900 = 24'200
Glina: b/z
Offline
Elektryczny smok uderza w ziemie a wy powinniście oberwał odłamkami ziemi (przynajmniej Matt). Ja wykonuje kilka znaków i w okół mnie pojawia się gęsta. Wy teraz nic nie widzicie a ja wyczuwam wasze osoby dzięki mgle. Artesu leci w powietrze i czeka na mój ruch (mgła jest w odległości 50m odemnie)(ja nadal siedzę na Varteniu)
21.800-2.400-1.000=18.400
Offline
Ame
Cóż po tak potężnej technice jesteś trochę zmęczony .. Ja widze mgłe .. Ale sam w tej mgle sie nie znajduje .. Odłamki nie dosiegły by mie, ale nawet jeśli drzewa mie obroniły .. Wykonuje pieczęcie .. A tamta postac co na drzewie była .. już jej nie ma ..
[7500]
Imię: Vuko, lecz zwą go Nitj'sefni - Nocny Wędrowiec
Nazwisko: Drakkainen - lecz nie używa już tego nazwiska
Kekkei Genkai: Origami
Wiek: 16
Historia: Cóż, historia nie jest zbyt ciekawa. W czasie gdy ów chłopak miał 12 lat zamordowali mu rodzinę - i tak jej nie lubił. Matkę dobił własnoręcznie, gdy był jeszcze dla niej ratunek. Chłopak się bardziej cieszył niż martwił. Po takowych wydarzeniach wyruszył w świat. Podróżował zwiedzał różne wioski. Żyło mu się dobrze. Podróżował pustkowiami, lasami, tam gdzie nikt nie chodził. Podróżował zazwyczaj nocą. By życ kradł, nawet kilka razy zamordował za pieniądze na jedzenie. Nie specjalnie się tym przejmował. Był samotnikiem którego nikt inny nie obchodził. Żył tak sobie równe dwa latka, gdy w lesie - gdzieś tak miej więcej o zmierzchu - zobaczył walkę dwóch Shinobi. Walka była krótka i mało efektywna - wręcz żenująca. Shinobi z opaską Ame Gakure, szybko pokonał wroga używając nieznaną mu technikę błyskawicy. Walkę zakończył sztychem katany w brzuch. Jednak ta jakże krótka i jakże żenująca walka, zainteresowała Wędrującego Nocą. Postanowił on podążyć niezauważenie za Silniejszym Shinobi. Podążał zanim do wioski. Zazwyczaj wszelkie wioski omijał z daleka, lecz teraz chciał się nauczyć walczyć. Sama podróż nie dawała mu już takiej satysfakcji jak kiedyś. W wiosce jak to w wiosce było dużo ludzi. Trochę go to denerwowało. Zawsze był sam. Ale cóż począć, zapisał się do Akademii i miał zamiar ją zdać.
Wygląd: Wysoki chłopak o długich czarnych włosach. Jego czerwone ślepia niosą w sobie grozę i spokój.
Wioska: Ame Gakure
Pieniądze:
Ekwipunek: Katana
Ranga:
Organizacja/Wioska: Jak wyżej
Chakra: 8.000
Jutsu:
Bushin no jutsu (200x1)
Kawarami no Jutsu (400)
Kage Shuriken no Jutsu (800x20?)
Hengen no Jutsu (150)
Raiton:
Denki Kai (550)
Zdolności:
Demon:
Natura chakry: Raiton
Umiejętności:
Pkt Statusu:
Siła - 6
Szybkość - 15
Zręczność - 8
Wytrzymałość - 5
Chakra - 16
Talent: Ninjutsu
Offline
Moja głowa wydostała się spod ziemi zasłonięta jednym z drzew dookoła areny. Ostatni atak nic mi nie zrobił dzięki zastosowaniu sunshin i ukryciu się. Mój ptak na którym leciałem wleciał prosto we mgle i eksplodował tak by ja rozwiać na krótka chwile. Gdy dym z Doku Kiri opadł w tym samym momencie gdy znałem twoja pozycje pościłem w twoja stronę 20 bomb w kształcie ptaków które wybuchły tuz przy tobie.
Chakra: 24'200 - 600 = 23'600
Glina: b/z
Offline
\\po za fabułą\\
Natsu ty masz na maksa tylko 15 000 chakry bo masz 30 pkt chakry (30 x 500 = 15 000)
Offline
Gdy zobaczyłem (ja widzę wszystko jak by nie było tej mgły) ze w mgłę wleciał ptak odrazu poszybowałem w górę na mojej lalce, więc kiedy próbowałem mnie wykryć mnie tam nie było a mgła jest tam gdzie ja więc mnie nie wykryjesz. Mój Artesu w bardzo krótkim czasie był już przy Natsu i zaczął go atakować zatrutymi ostrzami
chakra 18.400-1.200-600=16.600
Offline
sorki ;/ zapomniałem zmienić chakrę z jounina na chunina. mój błąd.
to po pierwsze, po drugie ja zrobiłem doku kiri więc zakryłem wszystkie bomby [20] które miałem. Wybuch ptaka powinien rozdmuchać mgle na krótki czas a jak wyleciałeś w górę to i tak powinienem Cie zauważyć. niemniej jednak moja wina co do chakry tak wiec i tak wszystko co zrobiłem nie wyszło ^^ dzięki za sparring - wypadam z walki.
po trzecie jak mogłeś mnie zauważyć skoro moja głowa była pod drzewem a z góry ciężko zauwazyc coś co jest zasłonięte korona z liśćmi ;p
Offline